Samochody i inne wynalazki mechaniczne pociagaly mnie od dawna. Dzieki ojcu moglem do woli uczyc sie jezdzic i poznawac tajniki tego rzemiosla. Jako, ze nie istniejacy juz FSR posiadal wiele aut, w tym kilka zachodnich terenowek mialem gdzie doskonalic swoje umiejetnosci. A okazji bylo naprawde wiele. Poprzez rajdy samochodow terenowych, liczne badania i proby a na kartingu skonczywszy. Kartingowi poswiecilem zreszta osobna stronke, chetnych zapraszam. Wydaje mi sie, ze samemu Tarpanowi nalezalo by tez odac troche miejsca, ale obawiajac sie zbyt wielkiej ilosci tekstu nadmienie jedynie, ze plany naprawde byly dobre - mozliwosci produkcji znacznie gorsze. Na kasecie video nagrany mam zrzut Honkera ze spadochronu, proby zderzenia czolowego i bocznego, "kulanie sie auta" i wiele, wiele innych. Pojawic sie miala krotsza wersja Honkera o nazwie " Zwiad". Rozwazanych bylo kilka wersji silnikowych - moim zdaniem najlepsza z doladowanym Iveco. Takie auta ukazaly sie zreszta.
Z braku innych mozliwosci po upadku Tarpana zaczalem sie "troszku" interesowac motorami. Najfajniejsze sa oczywiscie enduro, bo i w bloto mozna wjechac i jakis trudniejszy teren pokonac. I choc dzis mam sprzet "szybki turystyk" - to i tak uwazam, ze najpiekniej pachnie swieze bloto na goracej rurze wydechowej. Moze kiedys kupie znow enduro. Kiedys - teraz bede sie uczyl jezdzic na tym co mam.